Komentarze: 0
tydzien odpoczynku od Was wszystkich dobrze mi zrobil, chociaz ciezko jest sie pozbierac z szoku wywolanego nasza szara polska rzeczywistoscia :/ do tego wszystkiego dochodzi tesknota za Nim* i ogolne zmeczenie podroza... ale nie narzekam-inni maja gorzej :)) [*On-niewysoki blondyn, powiedzialabym chudy, zielone oczy, zajebisty usmiech i mniaam usteczka] wyjazd byl ogolnie udany, ludzie po prostu zajebisci, sniegu po uszy, trasy-? a kto jezdzi po trasach, wylacznie extreme w glebokim puchu miedzy skalkami :D a wieczorami....ehhh.....pocieszam sie wizja tegorocznych wakacji, ktore rozpoczna sie juz za...4 miesiace, yeah! zyc nie umierac...a w poniedzialek do szkoly znowu